4 Heisei, Natsu |
4 Heisei, Natsu |
Kraj | Zachmurzenie | Wiatr | Opady | Temperatura |
---|---|---|---|---|
Kraj Ognia | pełne zachmurzenie | lekki wiat | mżawka | 18 °C |
Kraj Błyskawicy | zachmurzenie z przejaśnieniami | lekki wiatr | brak opadów | 20 °C |
Kraj Wody | pełne zachmurzenie | bezwietrznie | deszcz | 12 °C |
Kraj Wiatru | bezchmurnie | lekki wiatr | brak opadów | 26 °C |
Kraj Ziemi | lekkie zachmurzenie | bezwietrznie | brak opadów | 20 °C |
Kraj Herbaty | pełne zachmurzenie | bezwietrznie | mżawka | 16 °C |
Młody, wystrojony mężczyzna stał przy głównym wejściu do wioski. Był zniecierpliwiony i lekko poddenerwowany, a przecież pogoda była przepiękna i wszyscy dookoła się cieszyli. Wyraźnie było widać, że na coś czeka... Może to właśnie on potrzebuje pomocy?
Offline
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline
Mężczyzna podskoczył, gdy nagle usłyszał twój głos.
-A czy to Ciebie przysyła Hokage? Nie wyglądasz mi na kogoś kto jest w stanie spełnić moje wymagania.... - westchnął głęboko i pokręcił głową -...niech stracę. Mam nadzieję, że Hokage wie co robi. Musisz mi pomóc! - w tym momencie bardzo się spiął i zaczął ciszej mówić -Mam problem. Chciałem zrobić wrażenie, na swojej dziewczynie... więc postanowiłem zająć się jej ulubionym kotem, ale on mi uciekł i teraz siedzi na tamtym drzewie i nie chce zejść. - zestresowany wskazał na pobliski las, więc nie wiedziałeś na którym dokładnie drzewie znajduje się kot.
-Jest duży, biało rudy i ma na imię Pączek, ale chyba na nie nie reaguje.. bardzo lubi myszy! - dodał po chwili, bardzo szybko.
-Jesteś w stanie mi pomóc? - zapytał z nadzieją.
Offline
-Jasne.- odpowiedziałem pewny siebie by poczuł się trochę lepiej.
Zacząłem lekko się rozciągać, wiedząc o tym, że koty potrafią być szybki i zwinne jak sam diabeł. No może chociaż moje bieganie po drzewach się do czegoś przyda.- pomyślałem idąc w kierunku lasu. Kiedy do owego doszedłem wszedłem na największe drzewo w okolicy i zacząłem się rozglądać.
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline
Mężczyzna wyraźnie się uspokoił, kiedy zapewniłeś mu, że dasz sobię radę. Stał na dole i przyglądał Ci się z zaciekawieniem.
Kiedy wskoczyłeś na drzewo zobaczyłeś dużego kota o wrednym spojrzeniu, jakieś 6 drzew dalej. Pączek siedział na grubej gałęzi i lizał swoją nogę, wydawałoby się, że nie zwracał uwagi na to co dzieje się dookoła.
W tym momencie mężczyzna, krzyknął do Ciebie z dołu.
-I jak, widzisz go?! - dodatkowo machał rękoma, aby zwrócić na siebie uwagę.
Kot słysząc ten skrzypiący głos zerwał się i zaczął uciekać skacząc z gałęzi na gałąź.
Offline
Co za idiota...- pomyślałem.
-Tak ale poczekaj tutaj!- krzyknąłem skoncentrowałem chakrę w nogach i zacząłem pogoń.
W skoku wykonałem szybko na Bunshiny którym kazałem zamknąć kota z lewej i prawej strony by nigdzie nie uciekł.
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline
Pączek wystraszył się i przyspieszył, a następnie zeskoczył z drzewa wprost do krzaków. Nie siedział tam jednak zbyt długo, gdyż po chwili z krzaków wybiegł nie jeden, a 3 identyczne koty. Każdy pobiegł w inną stronę (w prawo, prosto i w lewo). Nie wiedziałeś więc, który jest Pączkiem i którego tak naprawdę musisz złapać. Koty były zwinne i bardzo szybkie, na dodatek las był dość gęsty, co utrudniało Ci ocenę sytuacji.
Zniecierpliwiony mężczyzna czekał na Ciebie i na kota, gdyż niedługo miał się spotkać ze swoją dziewczyną.
Offline
Moje zdziwienie trwało tylko chwile, wiedziałem, że mój wybór musi być szybki. Nie miałem jednak pojęcia który kot jest prawdziwy, a nie chciałem go zranić shurikenami. Wykorzystałem więc jedną z najstarszych i najszybszych metod jeśli nie wiem co robić. W głowie szybko powiedziałem do siebie Deus meus kosma deus.. Nie można kłócić się z losem, pobiegłem więc za lewym kotem i to samo rozkazałem moim klonom. Byłem zdeterminowany zerwałem więc w locie kawałek gałęzi i rzuciłem w kota. Jeśli nie zniknął rzucam się na niego w innym wypadku biegną do najbliższego z pozostałej 2jki.
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline
Koty zyskały element zaskoczenia i szybko oddalały się od Ciebie wśród zarośli. Kiedy wybrałeś jednego z nich na swój cel i postanowiłeś rzucić w niego patykiem, zorientowałeś się, że szczęście Ci sprzyja,bo pobiegłeś za właściwym kotem. Pączek odskoczył przed lecącym w niego kijkiem i bardzo się zdenerwował. Wyskoczył do góry i... obsikał Twoje klony, co spowodowało ich zniknięcie, a na Ciebie rzucił się z ostrymi kocimi pazurami. Celując w twarz krzyczał do Ciebie.
-Jak śmiesz nazywać się shinobim! Żeby w kota patykami rzucać? Hańba Ci! - wymachiwał zwinnymi i szybkimi kocimi łapkami, znał się bardzo dobrze na taijutsu. Co mogło dziwić, w końcu był kotem.
Mężczyzna chodził w kółko czekając na Ciebie. Był już bardzo zestresowany, bo czasu do spotkania było coraz mniej, a Ty i kot gdzieś zniknęliście.
Offline
-Czym ty jesteś.- krzyknąłem do kota. I gdy zauważyłem, że mnie atakuje przyjąłem pozycje obronną.
Wiedziałem jednak, że jest to tylko kot pomimo jego zdolności. Dlatego gdy ten rzucił się na moją twarz lewą ręką się osłoniłem przyjmując na nią uderzenie, a prawą złapałem go za kark w miejscu w którym nie miał szansy się wyrwać. (tam gdzie mamy kotki łapią kocięta)
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline
Pączek zignorował Twoje irracjonalne pytanie, to oczywiste, że był kotem. I miał po dziurki w nosie zabawy z takim dzieciakiem jak Ty.
Przyjmując obrażenia na rękę została ona mocno podrapana, gdyż zwierzak był zdolny do wzmocnienia swoich pazurów chakrą. W chwili złapania kota za kark, zostałeś obsikany kwaśnym, ciepłym, śmierdzącym kocim moczem. Strumień trafił prosto w oczy, gdyż zwierzak znajdował się na wysokości Twojej twarzy.
Do mężczyzny wolnym krokiem zbliżała się kobieta, właścicielka kota i jego dziewczyna...
Offline
Zostało mi niewiele czasu- powtarzałem sobie w myślach. Szybko skoncentrowałem chakre w nogach i zacząłem pędzić ile sił w stronę wioski. W międzyczasie przycisnąłem kota do klatki piersiowej w taki sposób by nie mógł mnie zranić, a następnie wytarłem twarz rękawem by nie odstraszyć zleceniodawcy. Gdy już dobiegłem schowałem zakrwawioną rękę za plecy by nie pokazać do czego ten "kotek" jest zdolny.
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline
Kot próbował się wyrwać i dalej Cię drapać, jednak został mocno przyciśnięty do Twojej klatki piersiowej. Pędziłeś w odpowiednim kierunku, a kot miał przez to duże wstrząsy.
-Nie naciskaj mnie tak bo... - Pączek nie zdążył dokończyć myśli i załatwił się na Twoją koszulkę. Teraz nie tylko śmierdziała Ci twarz i rękaw kocim moczem, ale również koszulka była zapaskudzona, tym razem kocią kupą. Ciężko będzie Ci się pozbyć tego zapachu, gdyż kocie odchody bardzo silnie "pachną". Utrzymują się na ubraniach miesiąc, dwa, a w większości przypadków w ogóle nie da się pozbyć tego zapachu. Dotarłeś tak zapaskudzony w ostatniej chwili do mężczyzny, kobietę rozkojarzył mały kociak, który nieopodal polował na motyla.
Offline
To musi być jakiś żart.- powiedziałem i schowałem się za drzewo zza którego oglądałem przebieg sytuacji. Jeśli kobieta zajmie się małym kociakiem, a ten straszne zwierz będzie niepotrzebny wypuszczam go dając pożegnalnego kopniaka i idę się kąpać. Jeśli jednak będzie on mężczyźnie potrzebny zanoszę mu go nie zważając na mój wygląd i później idę się kąpać.
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline
Kociak szybko się znudził i pobiegł gdzieś w stronę wioski. Kobieta podeszła po chwili do mężczyzny i przywitała się. Od razu też zapytała o swojego pupila, którego nigdzie nie widziała. Mężczyzna był tak zdenerwowany, że nie wiedział już jak jej odpowiadać, w duchu przeklinał Cię, za to, że nie dałeś rady złapać kocura. Chciał ukryć zgubienie pupila ukochanej, ale wszystko wyszło na jaw. Właścicielka zwierzaka, zdenerwowała się na swojego chłopaka i zaczęła się z Nim kłócić. Pączek był jej ulubieńcem, a teraz go straciła.. Zapłakana odeszła w stronę wioski.
Offline
Gdy zauważyłem, że dziewczyna przestaje być rozkojarzona małym kociakiem ujrzałem przerażenie na twarzy mężczyzny. Wiedziałem, że muszę mu go dostarczyć by nie wydało się, że go zgubił. Dlatego gdy dziewczyna się odwracała szybko podrzuciłem kota w stronę chłopaka w taki sposób by zobaczyła go zaraz po lądowaniu na 4 łapach. Kot na widok właściciela nie powinien nigdzie uciekać.
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline
Obyło się bez awantury, przynajmniej chwilowo, gdyż kobieta zauważyła swojego pupila, ale zauważyła też skąd ten pupil 'przyleciał'. Dlatego od razu zapytała o to mężczyznę i podeszła do drzewa za którym się chowałeś.
-Możesz mi wyjaśnić kto to jest i co robił z Pączkiem? - zapytała, a w jej głosie było słychać niezadowolenie.
Mężczyzna nie był przygotowany na taki obrót sytuacji i zaczął się jąkać
-Yyy, no to.. To jest.. - był coraz bardziej zdenerwowany i liczył na Twoją pomoc.
Pączek kręcił się pod nogami kobiety i ocierał się o nie, cicho przy tym mrucząc.
Offline
-Yhm, jestem Arui, a pączka zaatakował jakiś dziki kot, a twój pomysłowy znajomy by nic mu się nie stało zawołał mnie.- dodałem i na końcu wskazałem na siebie kciukiem.
- Co z resztą było pomysłem dosyć dobrym, gdyż jak widać mimo tego, że jestem Shinobi kto był naprawdę agresywny i twojemu Pączkowi mogła stać się krzywda.- pokazałem jej zadrapania na ręku.
-Powinnaś mu więc podziękować.- dodałem na koniec po czym zacząłem się oddalać by nie poczuła mojego smrodu.
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline
Kobieta słuchając tej opowieści, aż nie mogła w to wszystko uwierzyć. Patrzyła z podziwem na swojego chłopaka i na nieznajomego ninja.
-Czy to prawda? Och jak się cieszę, że nic Ci się nie stało! - podniosła Pączka i zaczęła go mocno przytulać.
Kiedy zacząłeś się oddalać krzyknęła do Ciebie.
-Dziękuję! - i pomachała jedną ręką, gdyż w drugiej trzymała wymęczonego pupila.
Po chwili dźgnęła mężczyznę łokciem w brzuch i coś szepnęła, by ten się ruszył. Mężczyzna niechętnie podbiegł do Ciebie.
-Nie wiem jak Ci dziękować! Gdyby ten sierściuch się nie znalazł, to chyba ukręciłaby mi głowę. Przekażę Hokage zapłatę dla Ciebie. - powiedział z wdzięcznością i nieukrywaną ulgą.
KONIEC MISJI.
Offline
Ruszyłem w kierunku swojego domu.
Karta Postaci
[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]
Ubiór: Zwykłe długie czarne spodnie, biała bluzka, często narzucone białe kimono. Na szyi wisi zawiązana opaska ninja ze znakiem kraju ognia. Przy pasie przypięte tanto.
Offline